Kable elektryczne „przebijające” przez warstwę malarską to dość powszechny problem w mieszkaniach i domach. Pojawia się, gdy kable zatopione są zbyt płytko pod powierzchnią tynku (wg norm minimalna grubość tynku ponad kablem to 5 mm) lub gdy wykonano je z materiałów o niskiej jakości. W miejscach przebiegu kabli elektrycznych, pojawiają się wyraźnie błyszczące ślady, zwykle ciemniejsze w odcieniu niż reszta ściany. W naszym przypadku układ kabli elektrycznych widoczny jest wyłącznie na jednej ścianie – znajdującej się w najbardziej widocznym miejscu z napisem MIŁO JEST.
Co jest przyczyną pojawiających się na ścianach „tłustych śladów” odwzorowujących instalację elektryczną?
Bezpośrednią przyczyną tego zjawiska jest oddziaływanie plastyfikatora (ftalanu butylu), używanego do produkcji PCV, z którego wykonane są osłony kabli elektrycznych na farbę, którą pomalowano ścianę. Plastyfikator jest sama nazwa wskazuje odpowiada za elastyczność kabli. Jednak z czasem może migrować na powierzchnię kabli, oddziałując na warstwę malarską – zmiękczając ją. W efekcie, po pewnym czasie (np. kilku miesięcy lub roku, zależnie od głębokości, na jakiej znajdują się kable pod tynkiem), miejsca te zaczynają się błyszczeć i stają się bardziej miękkie i przez to widoczne, szczególnie przy obserwacji pod światło.
Im lepsza farba, tym więcej zawiera w swoim składzie żywicy, a tym samym jest bardziej termoplastyczna, czyli właśnie podatna na oddziaływanie plastyfikatora. Bardzo zaskoczyła mnie ta zależność, z której wynika, że im tańsza i niższej jakości farba (mniej ma żywicy w recepturze), tym więc większa szansa, że kable nie będą w ogóle widoczne. Mogłoby się wydawać, że rozwiązanie na uniknięcie „śladów od kabli elektrycznych” jest proste – tania farba z małą ilością żywicy. Ale coś za coś – z takiej farby o niskiej zawartości żywicy, nie zmyjecie plam i zabrudzeń, a warstwa malarska szybko ulegnie niszczeniu podczas eksploatacji pomalowanych nią wnętrz. W domu z dziećmi? – mało praktyczne rozwiązanie. Dodatkowo pozostaje jeszcze kwestia estetyki – powierzchnia tych farb jest zawsze matowa, ponieważ znikoma ilość żywicy nie pozwala uzyskać wyższego stopnia połysku.
Jakie są sposoby na uporanie się z plamami po przebijających kablach?
Istnieją dwa główne sposoby na pozbycie się śladów przebijających kabli elektrycznych ze ścian:
- Ułożenie kabli głębiej pod tynkiem
Najskuteczniejszym sposobem na rozwiązanie problemu jest oczywiście ułożenie kabli głębiej pod tynkiem lub schowanie ich w metalowych rurkach lub peszlach z odpowiedniego tworzywa (elektryk montując instalację elektryczną, wykonuje wcześniej bruzdy w ścianach i układa w nich kable). Zatopienie kabli głęboko pod tynkiem jest dużo droższe (podobnie jak ich ułożenie w rurkach) ale w ten sposób maksymalnie redukujemy ryzyko migracji plastyfikatora na powierzchnię, a w przypadku schowania kabli całkowicie je wykluczamy.
- Ponowne pomalowanie ścian (tańsze wyjście nie wymagające kucia w ścianach i szpachlowania, jednak nie zawsze super pewne)
Drugim rozwiązaniem jest przemalowanie ścian z wykorzystaniem odpowiedniej farby i gruntu. I o tym dziś więcej.
Moje rozwiązanie na błyszczące plamy na ścianach od kabli elektrycznych
W naszym domu większość ścian pomalowaliśmy na biało (i problem widocznego przebiegu kabli nie wystąpił na żadnej z nich). Na kolor czarny (z wykorzystaniem farby kredowej) na ścianach zdecydowaliśmy się w dwóch miejscach i tylko na jednej z nich po około roku od malowania pojawiły się wyraźne, świecące plamy w miejscach, gdzie przebiega instalacja.
Długo szukałam odpowiedniego rozwiązania – przeglądałam fora internetowe i liczne grupy społecznościowe, pytałam o doświadczenia znajomych… i tak trafiłam na farby amerykańskiej marki Benjamin Moore, które dały mi nadzieję na ochronę przed nieestetycznymi plamami i przebijającymi kablami.
Co wyróżnia farby Benjamin Moore?
Farby Benjamin Moore to farby premium, które zapewniają doskonałe krycie i trwałość. Ich kolory są intensywne, żywe i głębokie, a wymalowanie jest odporne na zmywanie i szorowanie oraz blaknięcie. To, co wyróżnia markę to fakt, że sami produkują, dwa kluczowe komponenty dla farb – żywice oraz koloranty.
Ale do rzeczy – wspólnie ze wspomnianym producentem podjęliśmy wyzwanie „JAK POKONAĆ ŚLADY OD KABLI”. Zaproponowano mi specjalny system malarski złożony z farby gruntującej, która ma za zadanie zapewnić izolację od różnych czynników, w tym plastyfikatora z kabli oraz farby odpowiedniej nawierzchniowej. Oraz farby nawierzchniowej. Oczywiście nie otrzymałam wiążących gwarancji, jednak analogiczny system pomógł rozwiązać podobne problemy w innych przypadkach. Wiele zależy od konkretnego obiektu, budowy ściany, rodzaju kabli oraz ich ułożenia.
Postanowiliśmy więc, że wypróbujemy zaproponowane rozwiązanie – farbę SCUFF-X 484 w kolorze czarnym i dedykowaną izolującą farbę gruntującą FRESH START 046 W (w wersji 04 barwionej na ciemne kolory).
Wspomniana farba ma też dodatkowy atut – technologię SCUFF-RESTSISTANT która zapewnia odporność na czarne ślady i przetarcia powstające podczas uderzeń ścian czarnymi, plastikowymi częściami walizek, rowerków, krzeseł, czy sprzętów kuchennych. Oczywiście ma to decydujące znaczenie przy jasnych odcieniach, ale w ciemnych kolorach, czyli w moim wypadku, farba zapewnia odporność na częste dotykanie i przecieranie powierzchni dłonią. Dzieciaki nie wykręcą na pomalowanych ścianach „esów-floresów”. Więcej o tym produkcie przeczytacie tutaj.
Malowanie okazało się bardzo proste. Ścianę zagruntowaliśmy jedną warstwą i pozostawiliśmy do związania na 24 godziny. Następnie nanieśliśmy farbę dwukrotnie w odstępach 3 godzin pomiędzy warstwami. Farby okazały się bardzo wydajne i łatwo się rozprowadzały. Kolor jest intensywny i głęboki. Spójrzcie na to videoukazujące ścianę przed i po malowaniu.
Efekty zastosowania farb Benjamin Moore
Po pomalowaniu ścian farbami Benjamin Moore problem przebijających kabli elektrycznych zniknął. Na tę chwilę jestem bardzo zadowolona z efektów i mogę potwierdzić, że to rozwiązanie godne polecenia wszystkim, którzy mają problem z przebijającymi kablami. Wierzę, że wysoka jakość farby uchroni nas również przed śladami podczas kontaktu ścian z rękami, a w połączeniu ze specjalnym gruntem zapewni również odporność na oddziaływanie plastyfikatora. Jak długo utrzyma się efekt? Mam nadzieję, że farba spełni nasze oczekiwania na długie lata.
Ciekawa jestem, jak wyglądają ściany u Was. Czy macie problem ze śladami po kablach?
—
wpis stworzony we współpracy z marką Benjamin Moore
- 26 września 2023
- 0 komentarzy
- Projekt dom
Komentarze