Chłopcy są głośni i mają pełno niespożytej energii. Uwielbiają walczyć, skakać z łóżek wierząc, że są superbohaterami! To wiedzą wszyscy, prawda? A czego jeszcze dowiedziałam, będąc mamą dwóch chłopców?
Oto kilka rzeczy, których nauczyłam się o byciu mamą dwóch chłopców
1. Podobnie jak dziewczynki, chłopcy lubią się przebierać. Zamiast przepięknych strojów i świecących koron, noszą maski, kostiumy superbohaterów i kowbojskie buty. I kto powiedział, że wygląd dla chłopca nie ma znaczenia? Czasami są rzeczy, których za nic świecie nie założy. Nie – i koniec.
2. Jeśli jeszcze tego nie wiesz, to pierdzenie i odbijanie, to najzabawniejsza rzecz na świecie! W dodatku to takie istotne, który z nich może to zrobić głośniej. Trochę się boję, jak to będzie, kiedy będą nastolatkami?
3. Jeśli położę się na kanapie – to prawdopodobnie zostanę zaatakowana (zawsze muszę mieć się na baczności!). A potem zawsze usłyszę: „Mamusiu posmyrasz”? Chłopcy, przynajmniej moi, to straszne pieszczochy. A Twoi?
4. Przez cały czas muszę mieć coś do zjedzenia pod ręka! Moi malutcy chłopcy potrafią zjeść porcję dla dorosłego, a potem zaglądają do szafki lub/i lodówki w poszukiwaniu czegoś do przegryzienia! Ostatnio, gdy podpadł Nas wirus i nie chodzili do przedszkola, ciągle musiałam im coś szykować. Efekt? +2 kg … u mnie.
5. Wszystko może stać się bronią; drewniana łyżka, plastikowy kubek, książka, a nawet styropian z budowy. Obmyślają plan działania, walczą, a potem … robią to od nowa! A do tego im większy bałagan, tym lepsza zabawa!
6. Są cholernie słodcy (tzn. potrafią tacy być!). Pamiętam jak pierwszy raz mój starszy syn powiedział: „Mamusiu Ty jesteś taka śliczna, zostaniesz moją żoną jak dorosnę?”. Ukradł moje serce po raz setny! Lubią czesać moje włosy, malować usta, choć potem wyglądam dość zabawnie, ale dla nich zawsze ładnie.
7. Nasze życie to jeden wielki konkurs. Bo kto szybciej dobiegnie do przedszkola, kto pierwszy zaśnie, kto nadmucha największego balona itp. A kiedy zdarzy się, że wygrałam, to nagle zmieniły się zasady lub „Mamo, to wcale nie była zabawa, wiesz?”.
8. Chłopcy nie lubią obcinać paznokci. Nie lubią też myć głowy, przecież myli ją „wczoraj” (czyt. tydzień temu!). Ale o dziwo przesiadywać w wannie uwielbiają.
9. I czas na najważniejszy punkt, bo … bez względu na to ile ten nasz chłopiec ma lat, on zawsze potrzebuje (i kocha) swoją mamę! Chłopcy potrzebują opieki i uczucia tak samo jak każda mała dziewczynka. Doskonale widzę, jak przy tacie nasi chłopcy chcą być odważni, a przy mnie są miękcy. Wiem, że czują potrzebę chronienia mnie i bycia chronionym przeze mnie. Zawsze będą moimi małymi chłopcami, bez względu na to, jak duzi będą.
A jakie Ty masz spostrzeżenia?
Tymczasem trochę humoru dla mam, które dowiedziały się, że w ich brzuszku zamieszkał kolejny syn!
Komentarze
6 odpowiedzi na “9 rzeczy, o których dowiedziałam się będąc mamą chłopców”
W samo sedno. Myślałam, że tylko mój syn ma taką wielką wolę walki i walczy czym tylko popadnie. Też boję się przy nim położyć w obwawie, ze zostanę zaraz zaatakowana. A wyścigi kto pierwszy dotrze do przedszkola to u nas codzienność. Fajnie wiedzieć ,że takie kabatety to nie tylko u nas.
Oooo momentami jakbym czytała o mojej Iguni ? U mnie zawsze gdy się położę to zaraz ja coś boli albo musi się przytulić albo siku pić jeść ? kizianie (smyranie) uwielbia od pierwszych dni. A teraz codziennie ” Mamo no kiziaj brzuszek a nie jednak plecki” i tak do zmęczenia ? Bąki i bekanie jest takie fajne że potrafi wszędzie mówić że puściła baka i śmieje się w głos ? Dzieci to skarb ? ❤️❤️❤️❤️
He he oj synek to straszny pieszczoch.. Odpoczynek z tylkiem lub nogami na mojej głowie.. Atak mamo.. Broń się.. A jaka jest mi smutno mówi no chodź do Tymusia przytul się.. Mały wielki człowiek…? ? cały mój świat.
Tak, chłopcy lubią się przebierać, lubią też… kiedyś myślałam że dziewczynki odtwarzają świat, chłopcy tworzą jakieś sensacyjne historie – ale historie chłopców są czasem bardzo dziewczęce, choć z dodanymi potworami i robotami.
Odnośnie tego podpunktu 2) – to nawet dorośli mężczyzni nie widzą w tym nic złego.
Hejka!
Twój wpis o byciu mamą dwóch chłopców jest absolutnie uroczy i pełen humoru! Czasem odwiedzam Twój blog i zawsze znajdzie się tu coś inspirującego i podnoszącego na duchu. Szczególnie rozbawił mnie punkt o tym, jak chłopcy potrafią wykorzystać wszystko jako broń – od drewnianej łyżki po styropian z budowy. To przypomina mi, jak moje dzieci zamieniają każdy przedmiot w coś do zabawy i walki. Myślę, że muszę spróbować zastosować Twoje pomysły na utrzymanie porządku i organizacji przy takich małych wojownikach. Twój wpis przypomina mi również, jak ważne jest cieszenie się każdą chwilą z naszymi maluchami, nawet jeśli codzienność bywa chaotyczna.
Dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Czekam na kolejne wpisy!
Pozdrawiam serdecznie!
Wiktoria z zespoły eodkurzacz.pl