Łudzimy się, że NIC. Ale z biegiem czasu zauważamy, że nie jest już „tak samo” jak kiedyś, popadamy w rutynę codzienności. Bycie ze sobą staje się zwykle zamiast ekscytujące. Nasze wady wychodzą na pierwszy plan, a przecież one były tak samo widoczne, tylko nieistotne. Odkąd zawieramy związek małżeński przestajemy się starać? Chyba tak…
Pamiętacie czasy randek, motyle w brzuchu, miłe słowa, uściski, pocałunki z nienacka, tulenie się w każdej możliwej okazji. Dlaczego to minęło, dlaczego tak wiele małżeństw przestaje się całować bez opamiętania? Boimy się, że pocałunek musi oznaczać ochotę na sex? A przecież to tak zbliża. Możemy traktować to jako zabawę i zmienić swoje małżeństwo. Wystarczy 15 sekund dziennie, a możliwe, że motyle powrócą!
Nasze małżeństwo też dopada rutyna, choć staramy się z nią walczyć (pisałam TU i TU w jaki sposób). Zauważyłam, że często tłumaczymy problemy w małżeństwie brakiem czasu. Ostatnio zrozumiałam, że te tłumaczenia nie mają sensu. Czy naprawdę nie znajdziemy chwili na rozmowę, wspólne przygotowanie kolacji? Po prostu odpuszczamy. Moje wiadomości sms do męża to krótkie komunikaty typu: „kup…”, „gdzie jest”, a kiedyś „jak mija dzień”, „jak się czujesz”, zwykłe „dzień dobry! Udanego dnia”. Teraz, gdy wstaję patrzę na komórkę, ale w celu sprawdzenia godziny i pierwsze co myślę to plan dnia, co na śniadanie, obiad, kolację, co mam zrobić, kupić. Wysłanie smsa to również 15 sekund, ale stwierdzam, że „nie mam czasu”, czy na pewno?
Ostatnio mąż otworzył mi drzwi auta. Wow! – pomyślałam ;-) kiedy to było, a było! Czego mężczyźni rezygnują z tej czynności, czemu kwiaty są tylko od okazji? Ale w tej kwestii nie mogę narzekać, mój mąż potrafi zaskakiwać – szczęściara ze mnie! Codziennie jest wiele sytuacji, które mogłyby wyglądać inaczej. Warto chyba się z nich rozliczać, warto rozmawiać o naszych oczekiwaniach. Może wtedy motyle nie będą latać daleko? One są, tylko musimy się postarać aby czuć ich trzepotanie.
Jakie są Wasze sposoby na ożywienie uczucia? Muzyka z czasu randek, a może lista zalet męża/żony? Przypomnijmy sobie, za co się kochamy ;)
zdjęcia: Pospieszni.pl
- 29 stycznia 2015
- 5 komentarzy
- Te myśli
Komentarze
5 odpowiedzi na “Co zmienia małżeństwo?”
Choć ja i moj partner nie jesteśmy po ślubie to mieszkamy ze sobą już ponad rok, nasz synek ma 13 miesięcy i bardzo często życie wygląda tak jak tu je odpisałaś. Zamiast rozmawiać – skróty myślowe itd. Ja jestem bardziej taka, że potrzebuje pielęgnować to uczucie. Teraz ciężko mi coś przytoczyć.. Ostatnio ustawiłam Mojemu przypomnienie w telefonie na godzinę 10,dnia następnego (był wtedy w pracy) z podpisem „Kocham Cie najmocniej! „. Jak wrócił do domu id razu mocno mnie uściskal i powiedział ze niespodzianka się udała. Było widać, że zrobiło mu się miło, kto wie może i motylki znów poczuł :)
świetny pomysł! warto się zaskakiwać ;-)
Czasem sms,albo przygotowanie ulubionego obiadu i widać ten błysk w oku ;) Niestety po ślubie to nie to samo, co przed… Jednak warto celebrować takie chwile,jak moment przed wyjściem do pracy i buziak,tak samo po powrocie z pracy. Nie zapominajmy też żeby na spacerze trzymać się za rękę,to niby mały gest,a cieszy :) Po narodzinach dziecka na pewno też wszystko się zmieni,aż ciekawa jestem jak będzie nam w trójkę,a nie w dwójkę… :)
Będzie Wam dobrze! Co prawda bywa różnie, jak to z dziećmi, ale jeśli w związku jest miłość to przetrwa każdy problem ;-))
Zdecydowanie masz rajcę… Łudzimy się, że po ślubie będzie tak samo..ale zawsze pojawiają się zmiany – większe lub mniejsze. Niestety albo i stety ten papierek wiele zmienia :)
Gdy nadchodzi gorszy moment warto zawalczyć, bo podbuduje on nasze małżeństwo – jestem zdania, że z każdego konfliktu warto wyciągnąć wniosek i jest on PO COŚ.
http://www.MartynaG.pl