Te osoby, które doświadczyły u swoich dzieci kolki, wiedzą o czym myślę, pisząc „ciężki czas”. Ten post kieruję do rodziców spodziewających się dziecka lub szukających sposobów na ukojenie bólu u maluszka.
Dziecięca kolka zazwyczaj zaczyna się około 2-3 tygodnia życia, nasila się w 2 miesiącu, natomiast zaczyna słabnąć koło 3 miesiąca. Kiedy możemy stwierdzić, iż nasze dziecko ma kolkę? Gdy zdrowe dziecko płacze przez 3 godziny lub więcej godzin bez powodu (mokra pieluszka, głód, jest mu za ciepło/zimno). Nikt tak naprawdę nie wie, co powoduje kolki. Pytanie „co robić?”.
Masaż
sposobów na masaż jest wiele, warto wypróbować każdy – znajdziecie dużo filmików na You Tube. Nie wyeliminujemy kolki w ten sposób, jednak pomożemy dziecku w odgazowaniu się. Ważne, aby być systematycznym i zawsze po jedzeniu (odczekać 30min) pomasować brzuszek.
Ruch i wibracje
wózek, huśtawka, krzesła wibracyjne – każdy rodzaj ruchu może pomóc ukoić kolkę dziecięcą – no i oczywiście ręce do noszenia. Najskuteczniejsze w naszym przypadku były skłony przypominające przysiady – zawsze Aleks uspokajał się i potrafił zasnąć. Pozycja „na samolot-a” również uspokajała.
Owijanie dziecka
Początkowo byłam sceptycznie nastawiona i miałam wrażenie, iż owijanie dziecka krępuje jego ruchy. Znalazłam w Internecie filmik
– klik – i zrozumiałam, że to doskonały sposób na uspokojenie niemowlęcia. Jak się przekonałam owinięcie dziecka zapewnia mu komfort, dzięki któremu czuje się bezpiecznie. Z racji, iż pieluszki tetrowe są małe i często miałam problem z prawidłowym owinięciem Aleksa, zdecydowaliśmy się na kupno
Woombie – polecam! Przede wszystkim łatwe w użyciu i z elastycznego materiału. Noworodek początkowo nie wie, że rączki i nóżki należą do niego, nie potrafi nad nimi panować, dlatego często boi się swoich ruchów, wręcz wybudza się w czasie snu. Woombie pozwala dziecku płynnie przejść z środowiska wodnego – brzucha mamy – do świata, w którym żyjemy. Dzięki Woombie, Aleks mógł dłużej i spokojniej pospać. My znaleźliśmy ten produkt poszukując sposobów na ukojenie kolki, jednak Woombie nie jest wyłącznie dla dzieci, które mają problem z bólami brzuszka. Można stosować u każdego niemowlęcia, aby dać mu poczucie bezpieczeństwa, jakby nadal był w brzuszku mamy. Więcej o Woombie
TU.
Przede wszystkim polecam obejrzeć
filmik tym, którzy dziwili się na widok owiniętego Aleksa. Ponadto dr. Harvey Karp – przestawia w filmie 5 sposobów uspokajania płaczącego niemowlaka – polecam.
Probiotyki na kolkę
Nie bójcie się próbować, choć należy zachować zdrowy rozsądek i nie podawać w jednym czasie kilku probiotyków (oczywiście niektóre można łączyć). Każde dziecko jest inne i na każde inaczej wpływa dany probiotyk. My również początkowo nie chcieliśmy podawać dziecku tzw. chemii – ale czy warto, aby dziecko cierpiało? Granica pomiędzy wadami i zaletami stosowania jest płynna, jednak granica cierpliwości rodzica uspokajającego płaczące dziecko dość wyraźna, dlatego stosowaliśmy:
- Bio Gaia – kropelki, które koją ból (nie mylić z działaniem p/bólowym). Stosujemy do tej pory – działają również odpornościowo.
Zalety:
– łatwa aplikacja,
– 5 kropli na dobę,
– skuteczny – efekt już po 2 dniach stosowania,
– wzmocniona odporność,
– dostępne bez recepty.
Wady:
– cena – ok. 40zł (taniej w aptekach internetowych),
– ciemna buteleczka – nie widać ile kropli pozostało.
Więcej informacji TU.
- Delicol – kropelki, dzięki którym Aleks odbijał po jedzeniu. Początkowo synek nie odbijał, mówiono mi, że karmiąc piersią tak może być. Jednak, gdy ból nasilał się, polecono mi Delicol – stosowaliśmy do 4 miesiąca. Eliminuje kolkę wywołaną nietolerancją laktozy.
Zalety:
– skuteczny – działa po 1 dawce,
– dostępność bez recepty,
– zakraplacz – krople szybką zlatują,
– można stosować od 1 dni.
Wady:
– cena – ok. 40zł (taniej w aptece internetowej),
– wystarcza na 4-6 dni,
– nieprzeźroczysta buteleczka – nie widać kiedy krople się kończą.
Więcej przeczytacie TU.
- Gripe Water – woda o smaku koperkowym, działa na wzdęcia i problemy z wypróżnianiem. Ważne, aby stosować regularnie, nam towarzyszyła do 3 miesiąca.
Zalety:
– krople z naturalnym olejem z owoców kopru włoskiego,
– skuteczna – efekt już po 2 dniach stosowania,
– działa uspokajająco,
– przeźroczysta buteleczka – widać ile pozostało.
Wady:
– niedostępna w aptece,
– można podawać po skończonym 1 miesiącu.
Wodę podawaliśmy za pomocą strzykawki. Więcej przeczytacie TU.
Próbowaliśmy również Bobotic, jednak nie pomógł.
Być kreatywnym
Odgłosy szumu suszarki, odkurzacza czy pracy silnika jadącego samochodu działają na przedsionek (ucho środkowe), rozluźniają i wyciszają dziecko. Można również ustawić radio na szum między stacjami, albo poszukać ulubionej kołysanki – szukaliśmy, szukaliśmy i znaleźliśmy! Oto ona
– klik – Aleks ją pokochał i my również ;-) usypia przy niej do dziś.
Zrelaksować się
To frustrujące gdy widzi się swoje dziecko w bólu, ale przez nasze złe samopoczucie dziecko może płakać więcej, nie tylko z bólu, ale przez nasz stan emocjonalny.
Pamiętaj, że kolki nie trwają wiecznie, ten ciężki stan się kiedyś skończy. U nas minęły 3 „magiczne” miesiące i ból brzuszka minął. Każde dziecko jest inne, i to co podziałało na naszego synka, w przypadku innego dziecka może nie przynieść żadnych rezultatów. Warto jednak próbować i pokonać bestię jaką jest kolka ;-) a pokonanie jej i ulga Twojego dziecka na pewno przyniesie Ci ogromną satysfakcję i zadowolenie.
Do następnego!
Komentarze
21 odpowiedzi na “KOLKA niemowlęca – ciężki czas”
U nas tylko Debridat na receptę pomógł. Wszystkie leki wymienione w Twym blogu zawiodły u nas. Mówią że dziewczynki nie mają kolek ”nie prawda”!!! Nie dość że malutka cierpiała te 3 miesiące to jeszcze mi kręgosłup wysiadł. Szczęście że kolki już za nami.
dokładnie, na szczęście – że już minęło ;-) i jak wspomniałam, to co pomogło Nam nie musi pomóc innemu dziecku. I masz rację – płeć nie ma znaczenia.
U nas kolka zaczela sie w 4 tygodniu i trwała na szczęście tylko miesiąc ,w ruch poszly mamusi i tatusia oraz babci rączki ,mielismy także specjalne butelki anty kolkowe z Dr.Browna i dawalam malemu kropelki niemieckie Simplex przed każdym posilkiem
,i dodam ,ze kolki zaczynamy sie codziennie ok 17
tak – ręce najlepszy lek!;-) o butelkach nie słyszałam, my stosujemy Avent natural.
Potwierdzam płeć nie ma znaczenia :-) Zarówno synka jak i córeczkę kolki męczyły okropnie, a nam rodzicom dały ostro w kość. Synkowi pomagał sab simplex, gripe water, szuszające dźwięki suszarki, odkurzacza i dużo dużo noszenia na rękach oraz wożenia w wózku również w mieszkaniu :-) Julci pomagał delicol i niemieckie czopki na kolkę carum carvi oraz viburcol (wspomniany przez przedmówczynię debridat u Julci znacznie pogarszał sprawę :-()plus szuszające dźwięki, noszenie na rękach lub kołysanie w huśtawce. Ufff jak wspaniale, że mamy to już za sobą
ufff ;-) mamy za sobą.
Strach pomyśleć co będzie u mnie przy 2 dziecku, ale raczej będę na to „psychicznie” przygotowana ;-) teraz nie spodziewałam się, że aż takie jest to ciężkie do ogarnięcia;-)
U nas „jazda” zaczynała się ok.19 i trwała do 23. Ogólnie moje dziecko dużo płakało w ciągu dnia i też nie byłam nastawiona na to psychicznie- tzn wiedziałam że dzieci płaczą ale nie wiedziałam że aż tyle:P nam zdecydowanie pomogły zasady dr Karpa :) obejrzałam jego filmiki w internecie i przeczytałam jego książkę „Najszczęśliwsze dziecko w okolicy” – pozwala zrozumieć zachowanie dziecka i dużo wyjaśnia. A książke czytałam jak małą bujałam, usypiałam na rękach :)
U nas pomogło głównie owijanie dziecka, świetnie sprawdziła sie pieluszka flanelowa.Oczywiście noszenie na rękach też się sprawdzało no ale ile można:P
Suszarka też była często używana a jak nie pomagała to wtedy wyciągaliśmy odkurzacz i on wyciszał małą. I to nie mogły być nagrane dzięki tylko musiały cały czas chodzić sprzęty. Masaż brzuszka też łagodził objawy kolki
Co do leków to stosowaliśmy sab simplex, espumisan max, dicoflor na zmiane z bio gają. Czy to coś pomoglo nie wiem.
Mam nadzieje że nie spotka Was problem kolek, jeśli już tak to mam nadzieje że szybo przejda. U nas minęły magiczne 3 m-ce i inne dziecko :)
Wanda
Witam serdecznie,niedługo powitamy na świecie naszego maluszka. Chcemy zakupić woombie,dużo o tym czytaliśmy z partnerem i stwierdziliśmy,że nie jest to tani kit. Chciałabym wiedzieć na jakiej stronie zamawiała Pani otulacz i czy nocą przykrywany był malutki jakimś kocykiem ? Oczywiście mamy już zakupione łóżeczko z pełnym wyposażeniem ale zainwestowaliśmy też w kocyk z La Millu i poduszeczkę antywstrząsową :) jednak wydaje mi się,że przy temperaturze ok 21 stopni w pokoju nie będzie mu za gorąco pod kołderką czy kocykiem ? :)
Będę wdzięczna za odpowiedź,
Pozdrawiam :)
Witam, bardzo mi miło, że do mnie trafiłaś. Woombie zakupiliśmy tu: http://www.otulacz.pl/sklep/ i jak wspomniałam w poście – polecam. Maluszek początkowo ma problem z oswojeniem swoich rączek, więc Woombie mu pomaga. Woombie jest wygodne w użyciu, ale jeśli chciałabyś sama owijać maleństwo to uważam, że dobra byłaby również do tego mgiełka bambusowa z La Millou, którą w przyszłości można wykorzystać jako kocyk, osłona w lato ;-) Hmm my kocyk La Millou używamy/używaliśmy na spacery. Do spania póki co jest moim zdaniem za gruby, ale idealnym kocykiem jest ten ze smyka: http://www.smyk.com/kocyk-z-mikrofibry-75×100-cm-luis-owieczka,p1063107909,swiat-niemowlaka-p – jest miły, a co najważniejsze ciepły;-) wcześniej przykrywaliśmy synka jednym, teraz dwoma – polecam!;) Do usłyszenia!;-)
Dziękuję za odpowiedź, jednak nurtuje mnie jeszcze kilka pytań :) my mamy zamiar używać woombie od samych narodzin jednak wydaje mi się czy wy już zrezygnowaliscie z niego ? Nie ukrywam, że zależy nam na przespanych nocach :) wiążemy z nim wiele sukcesów, jednak z osób które są w naszym zasięgu tylko Pani używała go.
Tak my zrezygnowaliśmy gdy Aleks przekroczył 6kg, potem myśleliśmy aby zakupić kolejne Woombie jednak noce były już spokojne, więc zaczęliśmy przyzwyczajać synka do spania z rączkami (to później też jest etap do przekroczenia, odzwyczajenia – ale poszło gładko;-)). 1 Woombie warto kupić i zapewnić dziecku bezpieczeństwo a potem już sami zdecydujecie czy kolejne jest potrzebne. Pozdrawiam!;)
może chciałaby się Pani go pozbyć ? :) niestety na stronie są same dziewczęce a nam się strasznie spodobał ten w motocykle :)
niestety już sprzedałam ;-) proszę szukać na allegro, albo napisać do Woombie zapytanie o ten model, może mają gdzieś jeszcze ;-)
U nas pomógł infakol , delicol nie dał rady.
Zapraszam do nas http://www.franuloweopowiesci.pl
oj u nas też tylko debridat delikatnie łagodzi kolki ale Kaja i tak potrafi dać nam w kość. paskudna sprawa te kolki…Bogu dzięki, że kiedyś mijają.
musisz być silna, próbować i czas zrobi swoje ;-) powodzenia!
Nam pomógł Sab Simplex, niestety nie jest dostępny w Polsce. Ściągałam ten lek z Niemiec. Jest świetny, bardzo szybko pomaga. Dobre są również czopki Viburcol, są dostępne w Polsce ale tylko na receptę.
Kolka…
Jak urodził się mój pierwszy syn to był dramat, panika mały cały czas płakał brzunio wzdęty – termofor, kropelki, woda koperkowa- oczywiście nie obyło się bez wizyty u naszego wspaniałego pediatry. Po wizycie zakupiliśmy butelki anty kolkowe Dr Browns od razu zauważyliśmy różnice !! Butelki polecam mają tylko jedną wadę dużo elementów do mycia ale są naprawdę skuteczne:) Kiedy urodziłam drugie syna byłam już przygotowana do walki z kolką butelki zakupione (drugie dziecko również chowa się na tych butelkach) ale dodatkowo u małego stosowałam windi. Dzięki windi problemu z kolką nie było i nie stosowaliśmy żadnych kropli!! Zawsze po kąpieli robiłam masaż brzuszka a potem stosowałam windi w przeciągu kilku sekund gazy uciekały a brzusio robił się mięciutki i maluszek zasypiał! Stosowaliśmy do końca 3 miesiąca . Proszę mi wierzyć nie ma nic lepszego na kolkę! pozdrawiam
u nas na kolki nic nie pomagało,espumisan, bobotik, nawet sab simplex. Rurki windi troche koiły ból. Eliminacja wielu rzeczy z diety również nie przynosiła skutku a nawet bylo gorzej bo pokarm z piersi był mniej treściwy i mniej zaspokajał dziecko. Doszło do tego ze byliśmy w szpitalu na ściąganiu dużej ilości powierza z brzuszka.Pomogła tylko wizyta u dr n. med Stanisława Dyczkowskiego, którego mogę z czystym sumieniem polecić. Dostaliśmy krople które były sporządzone w aptece wg receptury Pana dr. Dziś mały ma 10tyg i teraz stopniowo do zera zmniejszamy ilość podawanych kropli a jego brzuszek jest miękki i nie przypomina już balonika. Polecam poczytać o Panu dr w internecie. Świetny lekarz i świetne podejście do dzieci:)
Ja na kolkę polecam wodę koperkową, synowa podawała wnukowi w Anglii, jest ona tam bardzo popularna.
Nie powinno się przepajać dziecka wodą koperkową czy czymkolwiek innym niż mleko modyfikowane albo mleko mamy. Przynajmniej takie są wytyczne towarzystwa neonatologicznego. Dziecko do 6 miesiąca powinno pić jedyni mleko, bez znaczenia czy jet to mleko modyfikowane czy mleko mamy. Dziecko potrzebuje dużych nakładów energii, powiększa się znacznie jego mózg. Przepajanie dziecka jest jedynie zbędnym dostarczaniem mu pustych kalorii i oszukuje żołądek. Bardzo łatwo jest tym samym doprowdzić malucha do niedożywienia. Poza tym woda koperkowa nie jest środkiem na kolki! Szczególnie jeśli te spowodowane są niedostatecznym trawieniem laktozy. Pomóc moze tutaj jedynie podanie enzymu laktazy.
U nas kolka była spowodowana własnie niedostatecznym trawieniem mleka. Przed odkryciem Delicolu, który ma w sobie enzym laktaze, kolka była horrorem. Dla syna jak i dla nas. Delicol dawałam do każdego karmienia, już na następny dzień byla poprawa Odstawiłam jak syn skończył 3 miesiące.
Nie twierdzę, ze na każde dziecko pomoże, ale warto jest sprobować.