Niedługo zapomnę czasy, w których to byłam tylko JA – tylko moje problemy, tylko moje zachcianki, tylko czas dla mnie. Teraz to wszystko mnożę x 4 i w tym wszystkim jestem na końcu. Czy mi to przeszkadza? Skądże! To daje mi radość do życia, życia które nie przeżyję w samotności, a chyba tego obawiałabym się najbardziej. Jesteśmy więc szczęściarzami, że dane Nam było stworzyć nowe życia – dzieci – nasze radości.
Już kiedyś pisałam Wam, że macierzyństwo to poświęcenie_klik, że czasami zazdroszczę swoim koleżankom, ale teraz gdy wieczorem usypiając Aleksa patrzę już na śpiącego w łóżeczku Ignasia, to stwierdzam, że nie ma piękniejszego uczucia i widoku. Obecnie przy dwójce dzieci mój dzień sprowadza się do codziennych obowiązków (gotowania, prania, prasowania, karmienia, usypiania itp.). Nim się obejrzę jest noc, gdzie więc czas dla siebie? Muszę o nim zapomnieć, przynajmniej na parę najbliższych miesięcy. Jeszcze będąc w szpitalu śmiałam się, że marzę o długiej kąpieli po powrocie do domu – jak się domyślacie, wciąż ta kąpiel nie nastąpiła, ciągle jest coś ważniejszego. Nie bez powodu pisałam Wam „sen jest dla słabych”, te słowa muszę powtarzać sobie każdego dnia i na szczęście dają mi kopa do działania. Moje życie, to trzej mężczyźni, mężczyźni dla których mogę poświęcić wszystko…
kocyk – ColorStories
body – KappAhl
Komentarze
5 odpowiedzi na “WOW – udało się! Stworzyliśmy nowe życie”
Szczęściara u boku TRZECH mężczyzn :)
tak tak, szczęściara która do końca życia będzie im usługiwać ;-)) heh
Madzia chętnie bym zobaczyła jak urządziłaś kącik małego Ignasia :)
obecnie mieszkamy u moich rodziców, gdyż czekamy na przekazanie nowego mieszkania, które będziemy wynajmować, więc pod koniec maja pokaże jego kącik ;]
Fajnie byłoby zobaczyć parę takich typowo wnętrzarskich wpisów jak już będziecie w nowym mieszkaniu :) Sama aktualnie mam „remont” dlatego super byłoby cos popatrzeć, zwłaszcza przy Twoim świetnym guście :*
Swoją drogą Ignaś jest przesłodki <3