Wbrew powszechnej opinii, że jeśli zima, to tylko góry, w tym roku ruszyliśmy w przeciwnym kierunku. Czy to był dobry pomysł? – jak najbardziej! O tej porze roku czas płynie wolniej, nikt nie musi się nadmiernie spieszyć, nie ma hałasu, nie ma tłumów. Ważny jest także aspekt ekonomiczny, gdyż za wiele mniej otrzymujemy o wiele więcej.

Zima jest wyjątkową porą roku, gdzie spacerując brzegiem morza możemy zebrać rozbiegane myśli, zatrzymać się na chwilę w pędzie życia, odetchnąć pełną piersią, dotlenić organizm i naładować akumulatory do dalszego działania. Każdy z nas potrzebuje takiego wyhamowania i zregenerowania. Są na świecie takie miejsca, których widoku nie da się zapomnieć. Pamiętam swoją radość, kiedy jako dziecko przyjeżdżałam nad morze i ten moment kiedy dostrzegaliśmy wodę. Tej samej radości chcemy dostarczyć naszym dzieciom. Bałtyk ma w sobie coś tak urzekającego, że obojętnie jaka jest pora roku, jest piękny. A teraz, gdy nie słychać krzyków turystów i sprzedawców lodów, tylko szum morza jest szczególnie urokliwy. Wieczorem zamiast głośnych dyskotek, kolacje przy grzanym winie. A smażona ryba nigdzie nie smakuje tak wyśmienicie! Bałtyk zalicza się do mórz o największym nasyceniu jodem, a jesienią i zimą (listopad – marzec) szczególnie podczas silniejszych wiatrów jest go najwięcej. No i zimą nie musimy obawiać się oponki na brzuszku, bo po plaży paradujemy w puszystej kurtce ;-).

Spędziliśmy w Międzyzdrojach 4 dni i nie było czasu na nudę! A wszystko za sprawą atmosfery panującej w hotelu Aurora. Nad morze dotarliśmy pociągiem (o czym pisałam TU), stąd wybór hotelu oraz jego lokalizacja (bliskość do morza) były kluczowe. Hotel Aurora jest hotelem rodzinnym i swoim gościom proponuje (co ważne: nieodpłatnie) akcesoria dla dzieci: łóżeczka turystyczne wraz z pościelą, wanienki, podgrzewacze. Ponadto w hotelu znajdziemy bogatą ofertę dla dzieci w każdym wieku! TU sprawdzicie szczegóły.

• komfortowy basen (jak na hotelowy duży i czynny cały dzień),
• kids SPA (jesteśmy z Aleksem zachwyceni masażem gorącą czekoladą!),
• 2 wspaniałe bawialnie (ulokowane przy salach restauracyjnych umożliwiające rodzicom relaks nawet w trakcie posiłków – dzieci mają sporo zabaw do wyboru),
• menu dostosowane do gustu maluchów i plastikowe naczynia (wszystko to co zachęci najmłodszych do zjedzenia pożywnego posiłku),
• kręgielnia (zabawa dostosowana nawet do najmłodszych, spójrzcie na ten filmik),
• klimatyczna restauracja Miramare z przeszklonym tarasem, gdzie możemy obserwować spacerujących turystów.

Te wszystkie udogodnienia sprawiały, że dzieci były zachwycone. My również, bowiem rozpieszczała nas hotelowa kuchnia (duży wybór dań oraz fakt, że w czasie śniadań kucharz przygotowuje przepyszne omlety/jajecznicę na zamówienie), jak i wSPAniałe SPA. Pomieszczenia hotelowe o przyjemnym wystroju i bezcenny widok na morze sprawia, że chce się tam wracać … <3