Ciągle w biegu…

Czy też masz wrażenie, że większość z nas dokądś goni, wciąż się spieszy mówiąc: „ciągle brak czasu” – właśnie po to są Święta, by zatrzymać się na chwilę, zrozumieć co tak naprawdę jest ważne …

A co tak naprawdę jest ważne?

– to żeby było czysto? NIE – wystarczy, że „dom będzie na tyle czysty, żebyśmy byli zdrowi i na tyle brudny, żebyśmy byli w nim szczęśliwi” … <3

Ważne jest abyśmy odzyskali wewnętrzny spokój, który pozwoli nam w pełni cieszyć się czasem spędzonym z rodziną, wspólnym kolędowaniem, spożywaniem wigilijnych potraw, pasterką na której w skupieniu będziemy mogli się modlić i przeżywać kolejny raz narodziny Jezusa. Codzienny pęd zaburza wszystko, widzę to po nas. Cały czas chcemy więcej – więcej czasu, by zrobić o wiele więcej. Czasami zastanawiam się po co? Ale takie jest życie, by mieć więcej, trzeba robić więcej.

Uwielbiam ten czas, grudzień który choć ostatnimi laty nie biały, to i tak urokliwy. Tak bardzo chcę by w najbliższe dni czas nieco zwolnił… byśmy mogli gotować, szykować, sprzątać RAZEM, a przy tym świetnie się bawić, tak bez pośpiechu, i myśli że jak czegoś nie zrobimy, to nic się nie stanie. Brakuje mi tego, tych uśmiechów, radości. Jakoś mam wrażenie, że ostatnio uśmiechamy się mniej, pragnę by to się zmieniło, i nie na krótko, tylko by uśmiech i wewnętrzny spokój został z nami na dłużej. A uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy… I po to właśnie są Święta, by nakłonić do refleksji, by się opamiętać, by być RAZEM. Dlatego chciałabym aby jak najmniej z was musiało w ten czas pracować … i było RAZEM … ;-)