Zostałam mamą po raz pierwszy w wieku 24 lat. Z niezależnej studentki przejęłam rolę mamy, a wraz z nią pakiet wyrzutów sumienia. Bycie kobietą nie jest proste, wymaga się od nas zbyt wiele. Powinnyśmy być idealną mamą, dobrą żoną, jeszcze lepszą kochanką, być inteligentną, ambitną, rozwijać się zawodowo, mieć czas dla siebie i ciągle powtarzać jaką jest się szczęśliwą – czy normalna kobieta jest w stanie wytrzymać taką presję? W kolorowych czasopismach pokazywane są jedynie atrakcyjne strony macierzyństwa, tymczasem bycie mamą to ciężka praca, wiele wyrzeczeń, zmiana stylu życia. W naszym przypadku zmiana organizacji dnia ze względu na rehabilitacje dzieci do ich pierwszego roku życia (pisałam Wam o tym TU).
Gdy zostałam mamą po raz drugi, całkowicie zmieniłam sposób postrzegania siebie i świata. Każdy rodzic chce, by jego dziecko było doskonałe. Jednak często macierzyństwo weryfikuje nasze poglądy. Staram się nie oceniać zwłaszcza, że sama nie jestem idealna. Każdy normalny rodzic stara się i dokonuje jak najlepszych wyborów i mimo, że te wybory różnią się od naszych, to należy je uszanować. Wcześniej z jednym dzieckiem do roku nie mieliśmy słodyczy w szafkach, bajki włączane były sporadycznie, ciągle wymyślaliśmy nowe zabawy. Z każdym dniem, tygodniem, miesiącem drugie dziecko pozwoliło mi wyzbyć się nadmiernych wyrzutów sumienia. Tym samym im starsze i bardziej samodzielne dzieci, to moje wyrzuty sumienia znacznie maleją. Jestem człowiekiem, który również potrzebuje czasu TYLKO I WYŁĄCZNIE dla siebie. Martwi mnie, że najczęściej krytykujemy się wzajemnie – my kobiety, które mamy te same problemy, te same pragnienia, powody do radości.
Pamiętam kiedy jakiś czas temu napisałam ten post, a w nim że macierzyństwo to nieustające poczucie winy. Z perspektywy czasu zrozumiałam, że nieistotne jest to jak karmiłam dziecko, jak rodziłam, czy szczepiłam, czy spędziłam z dzieckiem czas w domu, czy posłałam je do żłobka. Nie napiszę nic nowego, ale wiem jedno – z perspektywy dziecka dobrą matkę poznaje się po charakterze, nie po wykształceniu, pieniądzach, wyglądzie czy jej wieku. Ważne by dziecko czuło naszą miłość. Przypomnij sobie jak wspominasz swoje dzieciństwo, co było ważne dla Ciebie i uśmiechnij się MAMO – jesteś super!
koszulka „matka” – TU – uwielbiam ich printy! będąc w ciąży pokazywałam Wam je TU
- 9 listopada 2016
- 1 komentarz
- Te myśli
Komentarze
Jedna odpowiedź do “Uśmiechnij się, bo jesteś super MAMO!”
To smutne! Matka matce wilkiem.
Powinnyśmy się wspierać. Wiadomo, że każda z nas decyduje czy zaszczepi, czy da pierś czy mm. Kochane musimy pamiętać, że to nasze dzieci i same zawsze będziemy decydowały o tym, co (wg naszego uznania) jest dla nich dobre.
Wszystkie posty i nasze sugestie dotyczą przecież naszych dzieci. Zatem do niczego nie zmuszamy! A tym bardziej nie naciskamy na takie czy inne działania. Prawda?
Zresztą uważam, że po to czytamy różne wpisy, żeby spojrzeć na pewne sprawy z innej perspektywy. A to czy przyjmiemy ten sam plan działania zależy już od nas!
Dlatego kochane Mamy więcej luzu w bycia idealnym :)
Pozdrawiam
Ch.