Z pewnością czytaliście popularną i wdzięczną baśń o trzech małych świnkach braci Grimm, z których każda buduje inny domek, jako schronienie przed wilkiem (niebezpieczeństwem). Jednak jak się okazało nie każdy z tych domków był wystarczająco mocny, bowiem powstał domek ze słomy, domek z drewna i patyków, a tylko najstarsza świnka postawiła domek murowany. Podobnie jest z odpornością, która odpowiednio zbudowana ochroni nasze dzieci i zabezpieczy.
Jak każda bajka, również ta o trzech świnkach ma swój morał. Nie warto budować domu jak najszybciej i niedokładnie, gdyż w porządnym domu okna są szczelne, dach nie przecieka, jest ciepło, przytulnie i bezpiecznie. Trzeba mieć czas, cierpliwość i ciężko pracować, żeby dom był na tyle solidny, żeby oparł się wichurom…. a nawet wilkom i nie przepuszczał deszczu i śniegu.
Nadeszła jesień, wraz z nią pierwsze objawy przeziębień naszych dzieci. Niestety każda choroba osłabia funkcjonowanie układu immunologicznego, bo wyczerpywane są zasoby potrzebne do walki z bakteriami i wirusami. Dlatego po świeżo przebytej chorobie łatwiej jest o kolejną infekcję, o ile nie zadbamy o właściwą odbudowę odporności.
Jak na co dzień dbać o odporność dzieci?
W dzisiejszym dynamicznym świecie również dzieci narażone są na stres. Organizm dzieci ma taką samą reakcję na stres co dorośli, wzrasta poziom adrenaliny przez co układ odpornościowy reaguje obniżeniem odporności. Stąd ważne jest aby dzieci spędzały dużo czasu na twórczej zabawie i odpoczynku (TU wskazałam Wam 20 propozycji kreatywnych zabaw na długie zimowe wieczory). Sen odgrywa bardzo ważną rolę w prawidłowym rozwoju dziecka, stąd staram się kłaść chłopców o stałej porze. Istotne jest także częste mycie rąk, noszenie czystych ubrań, picie dużej ilości płynów jak i zrównoważona dieta. Mam to szczęście, że mam w domu małych żarłoczków, więc nie muszę przemycać warzyw i owoców, chłopcy chętnie jedzą je w każdej postaci. Dbamy także o utrzymanie regularnej aktywności tj. spacery, basen, jazda na rowerze. Wszystkie wspomniane czynności zmniejszą zagrożenie i wspierają nasz organizm.
Suplementy diety dla dzieci – kiedy podawać?
Gdy układ odpornościowy chłopców jest osłabiony i bardziej podatny na przeziębienie wówczas sięgam po suplementy, które są pomocne: mianowicie witamina D, oleje rybne oraz probiotyki (aby dostosować zindywidualizowaną dawkę suplementu należy skontaktować się z lekarzem rodzinnym). Moim chłopcom podaję Acidolac – Ignasiowi w postaci proszku (Acidolac Baby), natomiast Aleksowi Acidolac Junior w formie misio-tabletki. Kształt i smak sprawiają, że Aleks chętnie go przyjmuje (smak do wyboru: biała czekolada, truskawka, pomarańcza). Zawarte w nim probiotyki, prebiotyki, fruktooligosacharydy (FOS) oraz witamina B6 skutecznie wspomagają prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego. Acidolac Junior to suplement diety przeznaczony dla dzieci powyżej 3. roku życia. Preparat, w przeciwieństwie do wielu, nie musi być przechowywany w lodówce, co ułatwia jego stosowanie np. w podróży. Wierzę w ich dobre działanie, poza tym nasza pani pediatra ma również dobre zdanie o nim, a jest dla mnie autorytetem w dziedzinie zdrowia. Doskonałe połączenie smaku i wyglądu sprawia, że każde dziecko z chęcią je zażywa. Ale co najważniejsze jest skuteczny, nie tylko przy terapii antybiotykowej, ale też w przypadku biegunki, gdyż uzupełnia pożyteczne bakterie w przewodzie pokarmowym.
To nie brzydka pogoda sprawia, że ciągle dzieci łapią infekcje, to niestety zbyt słaba odporność. Należy jednak pamiętać, że wzmacnianie układu odpornościowego powinno stać się procesem systematycznym.
Mam dla Was ciekawy konkurs! Zaangażujcie dzieci i stwórzcie coś kreatywnego!
Tytuł konkursu: ODPORNOŚĆ JEST JAK DOM
Opis:
Wyobraźmy sobie, że odporność jest jak dom – odpowiednio zbudowana ochroni nas i zabezpieczy. W takim domu żyje się bez stresu i nerwów, żyje się cudownie. Jak więc powinien wyglądać dom dla misia, żeby mieć wszystko, czego lokator potrzebuje? Przedstaw swoją wizję idealnego domu dla misia i wygraj!
Technika:
Rysunek. Można go stworzyć przy użyciu dowolnej techniki rysunkowej, malarskiej czy kolorystycznej. Uczestnicy mogą korzystać z farb, pisaków, kredek, ołówków, kleju i brokatu. Najważniejsze, by użyć sporej dozy wyobraźni! Może być poważnie, zabawnie, a nawet z nutą science fiction <3
Zasady:
Zrób zdjęcie waszego rysunku i dodaj je w komentarzu pod postem konkursowym na portalu Facebook, o tutaj.
Do wygrania:
zestaw, który zawiera: zagłówek w kształcie misia oraz grę planszową Acidolac. Wygrywają 3 osoby.
Termin:
Na wasze rysunki czekam do 4 grudnia (włącznie). Wyniki podam do 3 dni od zakończenia konkursu. Regulamin konkursu dostępny jest tutaj.
Zwycięzców zabawy wybierze nie kto inny jak mój Junior Aleks.
WYNIKI
Aleksander ogłasza zwycięzców! Nagrody trafią do: Łucji (mama: Marzena Wysocka), Blanki (mama: Dominika Janiak), Marceli Ogulewicz. Gratuluję! Proszę o maila z Waszymi danymi do wysyłki na adres: blog@mamazawsze.pl.
Powodzenia!
- 29 listopada 2016
- 15 komentarzy
- Dziecięcy świat
Zobacz także

Najmniejsze pomieszczenie w naszym domu, które najbardziej cieszy! – czyt. SPIŻARNIA
Spiżarnia to pomieszczenie, którego nie mogło zabraknąć w naszym nowym domu. O funkcjonalnej i ...
Komentarze
15 odpowiedzi na “ODPORNOŚĆ JEST JAK DOM – jak ją zatem wzmocnić u przedszkolaka?”
Madziu my wzmacniamy odpornosc codziennym spacerem, niezaleznie od pogody, jemy owoce i warzywa a takze pijemy duzo sokow z warzyw i owocow z sokowirowki. Moj synek duzo spi na dworze codziennie, badz na ganku z otwartymi drzwiami. do tego podaje mu antybiotyk naturalny, ktory sama robie i podaje mu dziennie dwie lyzeczki profilaktycznie, sama tez pije, ale dwie duze lyzki. Odpukac nie chorujemy juz dlugo. Jesli chcesz to moge Ci podac recepture:-) Myslalam ze synek nie bedzie tego chcial, a on az sie rwie zeby codzien wypic:-) … zdjecia Wasze jak zwykle rewelacja:-)))
buziaki dla Was
Kasiu oczywiście, że chcę! Zdradź recepturę <3 wypróbujemy. Dziękuję również za miłe słowa, ciesze się, że zdjęcia umilają wpis. Przesyłam także wirtualne buziaki!
Również poproszę o recepturę. Mam dwie córki więc z miłą chęcią wypróbujemy razem domowego antybiotyku..
bardzo prosze:
na jedna porcje:
-sok z dwoch cytryn (najlepiej bio- czesto sa w lidlu)
-3 duze lyzki miodu(jesli jest miod nielejacy, to podgrzewam bardzo delikatnie sloik z miodem w garnku)
– glowka czosnku, najlepiej swojskiego/polskiego(nie chinski) – przez praske
-0,5 szkl wody letniej (wczesniej przegotowanej)
wszytskie skladniki wymieszac, pozostawic w cieplym miejscu na 24h i potem przecedzic przez geste sitko.powstanie sok ktory mozna trzymac ponad miesiac w lodowce. Ja robie prawie zawsze dwie porcje. Podawac profilaktycznie dzieci- 2 lyzeczki, w trakcie choroby 4 lyzeczki, zas dorosli 2 lyzki profilaktycznie, w trakcie choroby 4 lyzki.
Robię podobny tylko dodaje jeszcze imbir i kurkumę. Działa rewelacyjnie. Jest mocny ale moje dzieci się już przyzwyczaiły. Śmieje się nieraz jak przychodzą ze szkoły i mówiłą ” Mamo u nas w zerówce znowu jelitówka, proszę o ziółko. Cieszę się bo moją to już we krwi. Życzę dużo zdrówka.
zapomnialam dopisac zeby trzymac miksture w lodowce w szklanym sloiku
Oj z tym acidolac uważałabym. Zapytalam z ciekawości o ten właśnie produkt znajomej pracującej w firmie farmaceutycznej i stanowczo odradziła mi te misie. Na pierwszym miejscu substancja słodząca maltitol; olej palmowy nie wróży nic dobrego… produkt w saszetkach bardzo poleca, kapsułki też. Niestety misie to juz bardziej jako cukierki. Dużo zdrowia !
Dziękuję za komentarz, to prawda misie zawierają substancje słodzącą, są jednak alternatywą dla dzieci, które mają problem z przyjęciem probiotyku, który jednak jest niezbędny w trakcie przyjmowania antybiotyku. Często jest tak, że w fazie desperacji rodzice obiecują coś słodkiego, by dziecko przyjęło probiotyk/antybiotyk, w przypadku podania misia, to on jest kartką przetargową. Jeśli jednak dziecko przyjmuje bez problemu probiotyk w formie proszku lub kroplach, to oczywiście warto wybrać tą metodę ;-). Pozdrawiam ciepło.
Mam dwójkę dzieci nie szczepiłam je na żadne rotawirusy, pneumokoki itp. Jak zaczynała się jakaś infekcja zawsze leczyłam swoimi domowymi sposobami. Nie daje żadnych priobiotyków i innych leków kupowanych w aptece tylko wszystko naturalnei bio. W szkole zawsze były jakieś infekcji choroby moje dzieci na szczęście omijało szerokim łukiem. Stosuje wszystko to co Bozia stworzyła. Była kiedyś taka sytuacja że nie wiedziałam co córce dolega poszłam do lekarza. Oczywiście lekarka przepisała antybiotyk ale nie dałam (intuicja), organizm sam przezwyciężył chorobę z pomocą moich specyfików. Tak do końca nie wierzę lekarzą gdyż są szkoleni przez firmy farmaceutyczne ( a tak na marginesie najlepszy priobiotyk to kiszonki z buraków ogórków kapusty oraz domowy jogurt naturalny, Acidolaki i inne priobiotyki zabijają tak naprawdę te właściwe bakterie, Później i tak dziecko choruje i nie można ich stosować cały czas. Jak dziecko mam robaki to będzie chorować a najlepsze i skuteczne to olejek oregano lub nalewka z czarnego orzecha. Na przeziębienia najlepszy jest propolis.
Mam takie pytanie, mija coreczka zgrzyta na zebach, mysle ze pojawily sie robaki, powiedz mi czy masz na ten problem jakis domiwy przepis? Tez jestem przexiwna tym wszystkim farmaceutykom i staram sie leczyc naturalnie stad tez mojevpytanie. Bede wdzieczna za odpowiedz:) pozdrawiam aieplutko
My co roku dostajemy od mojej mamy sok z aronii i bardzo fajny jest na przeziębienia. Mamy też miodowo-imbirowe cukiereczki do ssania, sama je robię dzieciakom :) Jedyne co to katar tylko leczymy nozitixem, sprej z apteki, ale skład ma bardzo naturalny więc w sumie jestem zadowolona. Bo domowe sposoby nam na katar nie działały, ale teraz jak dzieciakom sprejem psiknę to nosek im się odtyka :)
Cześć Magda. A czy podajesz jakiś tran dzieciom ? Jeśli tak to jaki możesz polecić ? Zawsze podawałam Omegamed odpornosc w saszetkach, ale niestety nie można go dostać. Masz coś sprawdzonego ? Pozdrawiam :)
Na co dzień podaję witaminę D. Sambucol przy początkach przeziębienia lub Junior Angin przy gardełku, drażniącym kaszlu (naturalne składniki).
Odporność płynie ze zrównoważonej flory jelitowej, dlatego ja swoim dzieciom w okresie jesienno-zimowym regularnie podaję miśki acidolac, żeby im dostarczać dobre bakterie
Mój młodszy synek jeszcze troszkę za mały na te miśki acidolac, ale za to podaję mu kropelki acidolac baby i też świetnie się sprawdzają, bo mały nie łapał ani razu infekcji