Pierwszy wyjazd bez dziecka, to dość poważna decyzja dla każdej mamy. Myśl o tęsknocie zabija cały entuzjazm, ale niepotrzebnie ;-) Taki wyjazd niesie za sobą wieeeele korzyści, a jakich?
1. tęsknota za codziennością
to pierwszy i najważniejszy punkt – serio! Wystarczy 24h i już zatęsknisz za dziećmi. Stwierdzisz, że uwielbiasz być mamą, możesz być ciągle nie wyspana bo i tak nie potrafisz bez nich funkcjonować. Na + jest fakt, że pakujesz się do domu z taką samą frajdą jak na wyjazd, bo właśnie w domu czeka moc uścisków i całusów!
2. głośna muzyka
o tak! tego mi brakowało … uwielbiam głośną muzykę, ale odkąd zostałam mamą to sprzątam w ciszy, do klubu chodzę sporadycznie, a w aucie wożę często śpiących towarzyszy. Teraz było inaczej, bit gonił bit ;-)
3. sex o każdej porze no i bez kontroli
tu chyba nie muszę zdradzać szczegółów, każda mama wie o czym mówię … ;-)
4. % wieczór połączony z porannym leniuchowaniem
pamiętasz jak to było? tak móc spożyć sporo % i nie musieć podnosić głowy spod poduszki porankiem? ba! nie musieć wstawać nocą! Ja sobie przypomniałam! i wiecie co? wyszłam z wprawy z tymi % ;P
5. nadrobienie zaległości filmowych
obejrzeliśmy wszystkie odcinki PAKT-u (świetny serial) i wkręciliśmy się w kolejny, ale obejrzymy go chyba na innym wyjeździe ;P w domu już nie potrafię oglądać telewizji, ciągle woła mnie pralka, zmywarka, pranie, prasowanie – wymieniać dalej?
6. czystość umysłu
z dala od spraw zawodowych, by odzyskać wewnętrzny spokój, gdzieś zatracić pośpiech, wrócić na właściwe tory (odnośnie poprzedniego wpisu) – tego było nam trzeba!
7. planowanie
lubię te długie rozmowy o marzeniach, kolejnych wyzwaniach. W ogóle lubię rozmawiać z mężem o wszystkim innym niż o zakupach, obowiązkach, chorobach dzieci … ;-)
8. zakupy
na wyjeździe znalazł się nawet czas na wspólne zakupy. Pobawiliśmy się w stylistów i ubraliśmy nawzajem ;-) i sukces! nie kupiłam nic dla dzieci, a już myślałam, że nigdy się nie uda…
9. odpoczynek
i choć to ostatni punkt, to dla mnie 2 – z tych najważniejszych. Bo jak nie odpocząć, kiedy nie musisz sprzątać, gotować, tak naprawdę nie musisz nic, oprócz tego, by dobrze wykorzystać wspólny wolny czas <3 to była uczta dla mojego podniebienia, bo wiadomo wszystko smakuje wyśmienicie jeśli Ty tego nie przygotowujesz ;-)
na Instagram-ie zobaczycie kilka kadrów z naszego wyjazdu, o TU_klik
To co namówiłam Cię? a może już korzystasz z uroków wyjazdu tylko we dwoje?
Masz pomysł na punkt 10?
* pierwszy raz wyjechaliśmy sami gdy Aleks miał 9 miesięcy, teraz było tak samo – Ignaś skończył 26-ego 9 miesięcy ! (gdyby ktoś pytał).
- 2 stycznia 2016
- 17 komentarzy
- Te myśli, Wszystko co fajne
Komentarze
17 odpowiedzi na “Wyjazd bez dziecka – 9 korzyści dla których warto to powtórzyć!”
Taki wyjazd napewno jest cudowny pod warunkiem że ma się tak wspaniała babcie jak Twoja mama :) która z checią zajmuje sie wnukami… My niestety tety takiej nie mamy
masz rację … ale może ktoś bliski, siostra, brat (oczywiście mający żonę:P), ciocia …?
Hey, ciesze się razem z Tobą z wyjazdu :-) Nasz Julek kończy za miesiąc 2 latka, a Martynka kilka dni temu skończyła 7 miesięcy i od dwóch lat nigdzie razem nie byliśmy, ale planujemy wraz z wiosną mała wycieczkę BEZ DZIECI :-) (babcie są niezastapione ) pragnę sobie przypomnieć co to znaczy „mieszkać” tylko z Mężem i całe szczęście będą to tylko 3 dni :-)
Pozdrawiam :-)
Punkt 10- Słyszysz to?? No właśnie :-) '5min’ bez słowa „Mama” :-)
haha 10 punkt w sedno „mamo”, „mamo chcę pić”, „mamo chcę siusiu” ;-) u Nas też to były 3 dni (2 noce) i to póki co maksymalny czas jak na rozłąkę dla Nas, ale z czasem chyba uda nam się wyjechać na tydzień ;-) choć póki co to takie nierealne.
a i trzymam kciuki za ten wspólny wypad <3
No i ja na dzień dzisiejszy na dłużej bym nie „uciekła” :-)
Pozazdroscic takiego wypadu tylko we dwoje. O jak ja o takim marze! Ale jak narazie jedna corcia „przyklejona przy cycu” a druga bez mamy ani rusz…
marzenia się spełniają <3 trzymam kciuki!
moi chłopcy zakochani w babci, od małego z nią dużo spędzają czasu, śpią więc nie odczuwają bardzo rozłąki, co mnie bardzo cieszy.
Wspaniale, że udało Wam się „uciec” od dzieci :-) My też planujemy taki weekend tylko we dwoje, ale najpierw mały remont i eksmisja młodszej córki z sypialni :-) Pozdrawiam serdecznie
trzymam więc kciuki i życzę szybkich realizacji planów ;*
Najgorsze jest to,że te wyjazdy bez dzieci to.. TAK UZALEŻNIAJĄ.. qrcze :D
Oj tak! do wszystkiego co dobre człowiek się szybciutko przyzwyczaja <3
Oj muszę Ci Madziu powiedzieć, że namowiłaś mnie i to tak, że właśnie zarezerwowałam tygodniową wycieczkę na wakacje :P Napewno będę bardzo tesknic za synkiem, no ale przyda się chwila relaksu ;P
świetna decyzja! na pewno wrócisz stęskniona, ale i spełniona bo zanim byłyśmy mamami byłyśmy żonami/partnerkami <3
Hej dziewczyny ,
Hmm ja bardzo chce takiego weekendu może być nawet jedna Noc !! brakuje mi mega punktu 3 :D i 4 :D
NOooo, ale jeszcze nie dojrzałam do tego ,żeby zostawić moje dziewczyny na tak długo !!!ehhh… poprostu jestem od nich uzależniona ;) do niedawna nie miałam możliwości żeby je „sprzedać” komuś . Od kilku miesięcy mam mamę która mieszka od Nas 25km i starsza córka korzysta z tego jak tylko może ;) Bo babcia jest tylko dla niej i może wszystko :/
Pierwszy raz kilka miesiącu temu jak zawozilam córcie starsza do moje mamy (młodsza była jeszcze w brzuchu ) bo dziecko chciało spać u babci to wracając do domu płakałam :/ (chora umysłowo matka :P) po powrocie była taka ciszaaaaa…. Nie mogłam sobie miejsca znaleźć :P
A następnego dnia o godz. 12 już po nią jechałam :/ no cóż to był pierwszy raz kiedy się „rozstałysmy” tak to zawsze przez 3,5roku razem ;)
W chwili obecnej łatwiej podejmuje decyzje o spaniu u.Babci ale to może przez to ze mam młodsza córkę w domu ;)
Wyjazdy weekendowe póki co muszą na Nas poczekać ;) aż mama przejdzie „detoks”
Taki wyjazd we 2 jest the Best! !
My niebawem powtórzymy ?
Salusiowo.blogspot.com
gdzie wyruszacie? ;-)