Słowo kiedyś ma wiele znaczeń, gdyż sięga w przeszłość i w przyszłość. Kiedyś coś zrobiłam lub zrobię, kiedyś byłam, kiedyś będę i nie ważne kim, gdzie, co …
Człowiekowi zawsze się wydaje, że kiedyś było lepiej. To niekoniecznie prawda, bo nie umiemy docenić naszego dziś. Dorota Terakowska – Tam, gdzie spadają Anioły
Życie nie raz udowodniło nam, że szczęśliwy jest ten, co mniej analizuje, a umie być tu i teraz. Czy nie złapaliście się na tym, że jesteście w swoim życiu nieobecni, jako że wisicie pomiędzy tym co było, a co przyniesie los? Obecnie wszyscy biegniemy w przód, nie patrząc tak naprawdę ile wartościowych ludzi, a nawet rzeczy możemy pominąć … Bycie TU I TERAZ jest naprawdę trudne, bo nawet w sytuacjach kiedy mogłoby się wydawać, że mamy wszystko, to jednak czujemy w sobie pustkę i tęsknotę za nie wiadomo czym?
Każde życie składa się z lepszych i gorszych momentów, bo tak jak nie ma idealnego życia tak i nie ma również idealnych ludzi. Każda sytuacja czegoś nas uczy – i te chwile radosne i smutne, wszystkie zwycięstwa i porażki, sukcesy i upadki. Ważne by postrzegać życie jako szanse, a nie rozczarowania.
Ile trwa kiedyś?
Właśnie, czy zastanawialiście się ile trwa kiedyś? Ostatnio jedna z czytelniczek zapytała mnie o nasze perspektywy, dokładniej o to kiedy zaczęliśmy budowę, a kiedy mamy w planach się wprowadzić. Gdy odpowiedziałam, że budujemy się równy rok i minimum kolejny upłynie zanim będziemy mogli odpowiedzieć na to pytanie, przeczytałam „to strasznie długo!”.
Zamyśliłam się wtedy, bo czy nie lepiej odpowiedzieć KIEDYŚ? – bo przecież kiedyś się uda, kiedyś będziemy tam mieszkać, ale nie ważne jest dla mnie kiedy. Ważne, by czegoś w życiu nie przeoczyć, by wyłączyć na chwilę myśli, nie grzebać w przeszłości, tylko żyć teraźniejszością. Dać dzieciom to czego nie policzysz, nie zważysz, nie zmierzysz – swój czas.
A Ty czego szukasz?
Czy kiedyś marzyliście o tym wszystkim, co macie teraz? – ja tak! Wszystkie role, o których kiedyś marzyłam już są – jestem żoną, mamą, mieszkam w mieście, praca daje mi satysfakcje. Dlatego dziś nie zamartwiam się i nie narzekam, że coś się nie układa, że ekipa od tynków nas wystawiła, że czekamy 2 miesiące na kolejną, a co za tym idzie, przesuwamy wszystko w czasie. Doceniam drobnostki, nie zamartwiam się, bo co to da? Nie wyczarujemy kolejnej ekipy, musimy pogodzić się z myślą, że KIEDYŚ nadejdzie.
Dlatego dziś pisząc ten tekst piję kawę z dużą dawką optymizmu, posłodzoną łyżeczką nadziei i szczyptą miłości <3
kosiarka – Litlle Tikes | elektroniczna piła – Smoby | wiertarka – Smoby | taczka – Janod | konewka – Janod akcesoria ogrodowe (szpadel, grabki) – również Janod, polecam!
zdjęcia: Kamila Celary Kmiecik
- 4 sierpnia 2017
- 1 komentarz
- Chwile
Komentarze
Jedna odpowiedź do “Kiedyś będziemy mieli dom …”
Lubię takie posty, mega motywujące, by myśleć pozytywnie. Śliczne zdjęcia!