Dziecięcy świat

Drugie dziecko – jak przygotować pierwsze na rodzeństwo?

jak przygotować pierworodnego na jego przyjście? To mój dylemat od paru tygodni… To naturalne, że Aleks będzie zazdrosny o Ignacego, pytanie: jak tą zazdrość zminimalizować?

Mam pewien plan, który wprowadzam w życie …

Zrozumieć dziecko

Zacznijmy ironicznie. Pomyśl, że pewnego dnia  po paru dniach mąż staje w drzwiach z nową żoną… Nie dosyć, że przez te dni za nim tęskniłaś i zastanawiałaś się gdzie jest, czy wróci, to w rezultacie po powrocie poświęca jej większą uwagę, przecież jest taka bezbronna…

DLATEGO już teraz przyzwyczajam Aleksa do krótkich rozłąk ze mną. Zostawiam go na noc u babci. W tym czasie nie myśli … gdzie mama? zostawiła mnie? kiedy wróci? on wie, że wrócę. Planuję te dni wydłużyć do weekendu, przecież w szpitalu będę 3/4 dni. Oczywiście będę chciała aby w między czasie odwiedził mnie w szpitalu (zdaje sobie sprawę, że na korytarzu) ale chcę, chcę aby wiedział, że jestem, że o nim pamiętam i również tęsknie. Z czasem nie wiem kto będzie bardziej tęsknił, chyba ja… ;-) on u dziadków ma frajdę!

IDŹMY DALEJ:

nowa żona wciąż jest w Twoim domu! Ty początkowo liczysz, że jest tylko na chwilę, że wróci tam skąd przyszła… ale nie! pewnego dnia zaczynasz rozumieć, że ona zostaje z Wami na zawsze… straszne, prawda?

DLATEGO staram się nawiązywać wieź między chłopcami. Mimo, że Aleks ma dopiero 17 miesięcy od zawsze traktuję go jak dorosłego (mówię, jak do dorosłego), ja wiem, że on wszystko rozumie, nie może mi tylko odpowiedzieć, ale co swoje to już pomyśli ;-) Mówię zatem o jego braciszku, który jest teraz w brzuszku, który chce aby go pogłaskał, aby mu poopowiadał co robił w żłobku, aby go przytulił, pocałował. To cudowne uczucie jak Aleks pokazuje na mój brzuch i mówi „dzidzi” i robi cacy! on wie, że tam jest. Ostatnio Aleks zafascynował się moim wystającym pępkiem i teraz to ich łącznik do rozmowy.

Ale sam brzuch nie załatwi sprawy. Staram się mówić Aleksowi co zmieni się gdy Ignacy wyjdzie z brzuszka. Jak zmieni się nasza codzienność… a zmieni się bardzo. W naszej rodzinie jest mała dziewczynka dlatego cieszę się jak Aleks ma styczność z niemowlakiem, to również dla niego sygnał, przyzwyczajenie do widoku kiedy mama, tata zajmuje się innym dzieckiem.

Wciąż być ważnym!

TAK i tu najgorsze starcie… jak zrobić aby pierwsza żona wciąż czuła się ważna? aby wiedziała, że może nadal liczyć na męża… to że spędzi czasami z nią czas SAM na SAM… jak kiedyś.

Często słyszę, że nowe dziecko kąpane jest jako pierwsze (błaha sprawa), ale myślę, że w psychice dziecka ważna… dlaczego to on ma czekać na kąpiel? Przecież to kiedyś właśnie rodzice z nim bawili się podczas kąpieli. Nie chodzi mi tu o samą sprawę kąpieli, ale o codzienne czynności i zasadę wymienności. To, że jednego dnia Aleks będzie pierwszy, drugiego Ignacy. Oni zawsze muszą czuć, że są ważni. Nie możemy traktować, że z dniem przyjścia na świat nowego dziecka, nasze pierwsze MUSI być odpowiedzialne, samodzielne! Ono wtedy będzie chciało znów być bobasem, który nosi smoka, robi w pieluchy i pije z butelki jak dzidziuś,  a nie kubka.  Dlatego jeśli nasze dziecko wtedy nadal ssie smoka, nie oczekujmy wtedy odsmoczkowania. Ten etap musi nastąpić wcześniej, lub troszeczkę później.

Prezenty

o! i tu warto uwrażliwić naszych gości. Otóż to miłe jak znajomi, rodzina przyjeżdżają zobaczyć naszego nowego członka rodziny, poprośmy jednak ich aby również przywieźli mały upominek dla starszego dziecka… a gdy wejdą do naszego domu, to najpierw przywitały się z nim, a nie od razu podchodziły do noworodka.  Przecież tak dotychczas było! I wrócę do kwestii żony… a jak Ty byś się czuła, gdyby to wasi goście byli bardziej zainteresowani poznaniem nowej żony, a nie przywitaniem Ciebie… przecież to Ty byłaś wcześniej gospodynią, jedną jedyną. Teraz jesteście obydwie ważne.

Jeśli chodzi o prezenty chcę też stosowny prezent kupić Aleksowi z okazji narodzin Ignacego. Taki który dostanie od Ignacego z dniem powrotu do domu. Już teraz wiem, że gdy wrócę do domu i dojdę do siebie po porodzie, to wezmę Aleksa na barana i będę biegać po domu, nosić ile wlezie, podrzucać (tak mi teraz tego brakuje, najbardziej! tego, że nie mogą zapewnić mu frajdy w obawie o brzuszkowego).

 

Plan jest, jak będzie … tego nie wiem. Boje się, ale wiem, że z czasem się uda!

A jak było u Was?

chybawełnadziecko rok po rokuzazdrość dziecka o rodzeństwodruga ciążakiedy dałyście słodycze dzieckudziecko pije z kubkazadowolone dziecko

Do następnego!

Aleks:

body – Ojtyty_klik

spodnie – BubiBoo_klik

kurtka – zara

apaszka – Zazzu_klik

czapka – Chybawełna

Zobacz także

Komentarze

16 odpowiedzi na “Drugie dziecko – jak przygotować pierwsze na rodzeństwo?”

  1. Marta pisze:

    Fajnie to ujęłaś. Takie porównanie daje dużo do myślenia. Na razie mam jedno dziecko, ale będę miała na uwadze w przyszłość.
    Synek jest uroczy!

  2. Ja także zmierzam się z tym 'problemem’. Bardzo nie chcę aby mój Junior czuł się odrzucony, a obawiam się, że nie ma takiej możliwości. Dotychczas miał mnie tylko dla siebie, a tu nagle zjawi się ktoś z kim będzie musiał się mną dzielić… Myślę, że nie ma złotego środka na tę sytuację, ale warto mówić dziecku, że nigdy nie będzie samotne i zawsze będzie mogło liczyć na młodsze rodzeństwo, chronić je i kochać ;)

  3. Gośka pisze:

    nie ukrywam to ciężkie zadanie, ale dziecko potrzebuje też czasu i przyzwyczai się do nowej sytuacji. Mądrze myślisz, więc jesteś na dobrej drodze do tego aby zazdrości było jak najmniej ;-) powodzenia!

  4. sowa sowiasta pisze:

    Niesamowite. Robię właśnie magistra z pedagogiki i jestem
    pod wrażeniem Twojego podejścia do wychowywania dzieci. Masz świetne pomysły i
    myślisz głównie o dobru dzieci. Coś fantastycznego. Gdyby więcej kobiet/matek
    miało podobne podejście, po tym świecie chodziło by więcej szczęśliwych dzieci.

    Pozdrawiam :)

  5. Misako - matka po japońsku pisze:

    Słyszałam już gdzieś to porównanie, o tym że mąż staje w drzwiach z nową kobietą :D
    To może włącz ten program o tym facecie co ma kilka żon ;) może jakaś złota rada od niego padnie ;)

    Ja się nie wypowiem, bo po Chibi mówię kategoryczne NIE
    Ale pomysł dobry! Oby się udało i nie było zazdrości, a bynajmniej nie jakaś straszna.
    Koleżanka, która urodziła ostatnio we wszystko Szymka angażowała, ale on ma już 6 latek to też trochę inna bajka :) Ale wiedział, że w brzuszku jest dzidzia, że to łóżeczko będzie dzidzi itd. póki co (2 miesiące) nie miał jeszcze ataku zazdrości, ale Amelka to głownie śpi, więc jest dla niego czas…

    • często psychologowie odwołują się do zrozumienia dziecka, aby postawić się w jego sytuacji, dlatego takie porównanie do innej żony pada :-) O programie nie słyszałam :P ale wątpię abym coś wartościowego z niego wyniosła. W tej sytuacji różnica ma spore znaczenie… ale mam nadzieję, że Ignacy też będzie śpiochem ;-)

  6. mala pisze:

    Moj Maks mimo ze prawie 4 latek..obsesyjnie się boi młodszego braciszka.. Miki ma 2tyg a starszak dalej na uboczu.. aktualnie starszy ma katarek wiec staram się izolowac go innego wyboru nie mam i czuje ze granica sie poszerza miedzy nimi z dnia na dzien. I do tego mama okazuje sie be…
    Szczerze-wymiekam:(jakas zlota rada?

    • Hej, to naprawdę ciężka sytuacja, z racji, iż jej jeszcze nie doświadczyłam nie chciałabym radzić, ale w rodzinie mamy też 3-tka, który był zazdrosny o Aleksa, pomogły tłumaczenia: „to Twój kuzyn, musisz się nim opiekować, głaskać” ale i tak granica zatarła się w momencie gdy Aleks stał się dla niego kompanem do zabawy (czyli około 8 miesięcy). Wcześniej mówił „nie lubię go, on cały czas płacze, nie mówi” ;-)) może jakaś czytelniczka była w podobnej sytuacji? Na razie musisz dużo uwagi poświęcać starszemu synkowi, nadal się z nim bawić, ale aby obok np. w leżaczku był 2 synek, który Was obserwuje ;-)

  7. Jessi pisze:

    Świetnie ułożony plan, oby się sprawdził :) Mój był podobny i mały tylko przez 2-3 dni nie wiedział o co chodzi, ale szybko się przyzwyczaił. Ja byłam o moją siostrę bardzo zazdrosna (głównie o to, że goście przychodzili i się zachwycali nią – a o mnie nikt nie pamiętał) dlatego też chciałam tego uniknąć… najpierw przywitać się ze starszakiem, poprosić, żeby pokazał dzidzie.. :D A prezent do tej pory pamięta, mimo że miał 19 miesięcy – mówi, że ciuchcię mu Niunia przywiozła.
    Trzymam kciuki, żeby i wam się udało :) Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.