Te myśli

Płacz jest oznaką słabości?

Płacz jest tylko dla dzieci? Dorośli powinni znaleźć inne sposoby wyrażania swoich emocji? Moim zdaniem NIE – nie powinniśmy tłumić emocji. To naturalne, że czujemy się nieswojo w sytuacji gdy płaczemy, obawiamy się osądzenia, przestajemy płakać jak najszybciej to możliwe. Ale nie tędy droga, gdyż nasze uczucia nie odejdą w sytuacji, gdy przestaniemy ich wyrażania. A trzeba pamiętać, że nie płaczemy tylko w sytuacji smutku, ale też radości.

Pojawia się pytanie: czy dziecko powinno widzieć jak płaczemy? Według mnie TAK, ale starajmy się wytłumaczyć rodzaj płaczu (dlaczego płaczemy). Dzieci powinny zrozumieć przyczynę i wiedzieć, że jest to w porządku. One też muszą się nauczyć płakać, krzyczeć, uśmiechać, przytulać, śmiać się, itp … tak jak trzeba nauczyć się przegrywać, wygrywać, poddawać się, próbować dalej. A kto ich tego nauczy jak nie my? Rodzice chłopców nie powinni mówić: nie płacz! Chłopcy nie płaczą. Nie brońmy dziecku wyrażania swoich uczuć! Aby samo nie wstydziło się płakać przed sobą. Pamiętajmy, że wychowujemy mężczyznę, kolejnego kandydata na męża i ojca. A każda wrażliwość w tym przypadku jest wskazana ;-)

W moim domu rodzinnym nie tłumiliśmy emocji, były łzy, radość, śmiech, ale też kłótnie. Każda sytuacja pozwoliła mi na przemyślenia, zrozumienie tego, że życie dorosłych wcale nie jest takie kolorowe. Będąc dzieciakiem przecież marzymy o tym aby dorosnąć, aby „móc wszystko”, to właśnie dorośli decydują o sobie, robią to na co mają ochotę. Tak widzą to dzieci, ale dobrze, żeby wiedziały że czekają w życiu je różne okoliczności…

a jakie jest Wasze zdanie – dzieci powinni widzieć jak płaczemy?

Do następnego!

Zobacz także

Komentarze

3 odpowiedzi na “Płacz jest oznaką słabości?”

  1. Gośka pisze:

    Oczywiście, że dzieci powinny widzieć nasz płacz. Tak jak napisałaś, tym uczymy wyrażać ich uczucia. Nie wyobrażam sobie ukrywać tego przed dziećmi, choć wiem, że niektórzy tak robią. Fajny temat.

  2. Marta pisze:

    Zgadzam się z Tobą, ja też nie mówię synkowi słów „nie płacz. chłopcy nie płaczą” – i nie chodzi mi tu o sytuacje, żeby dopuścić aby był beksą. Chodzi o słowa „chłopcy nie płaczą”, bo nie płacz oczywiście mówię, ale w sytuacji nic się nie stało, spójrz na to z innej strony, zaraz przestanie boleć. Wkurza mnie, że chce się w mężczyznach wzbudzić poczucie, że mają być boheterami. Oczywiście mają być, ale też mają mieć uczucia i być dobrymi ludźmi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.