Mama = bezpieczeństwo dla dziecka, to przy niej maluch odczuwa spokój. Niestety nie zawsze możemy pozwolić sobie na bliskość z dzieckiem 24h na dobę. Teraz gdy zostałam podwójną mamą, wiem jak ważny jest podział obowiązków, jak ciężko rozdzielić swoją uwagę między chłopców. Mimo, to staram się pielęgnować bliskość między nami, gdyż zdaje sobie sprawę, że bliskość nie jest czymś, co stworzone pozostaje na zawsze. Dzieci zawsze muszą czuć się ważne. Nie nasza praca, nie obowiązki domowe, a te małe pociechy. Przytulenie i dotyk – to nic nie kosztuje, dlatego powinno być tego w naszym życiu pod dostatkiem.
Często słyszymy, że bliskość ma niezwykle ważny wpływ na rozwój maluszka. Dla dzieci dotyk jest zmysłem, za pomocą którego poznają świat. Margot Sunderland uważa, ze ważnym czynnikiem w nawiązaniu więzi, mimo wielu przeciwników, jest wspólnie spanie z dzieckiem. Badania naukowe udowadniają, że jest to inwestycja w emocjonalne i fizyczne zdrowie dziecka. Ja jednak nie jestem zwolenniczką spania z dzieckiem, bo wolę dzielić łóżko z mężem ;-) Ostatnio usłyszałam o świetnej alternatywie, o przytulance Cuski. Koncepcja Cuski opiera się na bliskości rodzica, jego zapachu. To najpierw rodzic śpi z Cuski, która chłonie jego zapach, następnie dziecko, dając mu poczucie komfortu i bezpieczeństwa podczas snu. Zmysł węchu pozwala mu rozpoznać zapach mamy, który działa uspokajająco i kojąco. Cuski, to pomysł dwóch mam, Suzy i Judy, które chciały zapewnić dzieciom spokojny sen, dając im poczucie bliskości z najważniejszą osobą − Mamą.
Ignąś ma już Cuski, dostaliśmy przytulankę w prezentacie od Pani Kasi – dystrybutorki, która dzielnie buduje świadomość tej marki ;-) Przytulanka wykonana jest najwyżej jakości materiału, kształt pozwala otulić nią dziecko i jeśli potrafi dać dodatkowe poczucie bliskości mojemu dziecku, to jestem na TAK!
Ignaś:
przytulanka_Cuski_klik
body – Eh! Parents for baby_klik
spodnie – MAMAdesign_klik
- 19 maja 2015
- 6 komentarzy
- Dziecięcy świat
Zobacz także
Jaki prezent wybrać na parapetówkę? – zobacz listę inspiracji!
Pamiętam jacy byliśmy dumni z tego, że stoimy w naszym mieszkaniu, o powierzchni 463 stóp ...
Komentarze
6 odpowiedzi na “Siła bliskości”
Ale macie wesołe kolorki tego Cuski :) Super sprawa, ja się zakochałam! W Ingnasiu również :)
to się dobrałyśmy, bo Ninka skradła moje serce ;-) Cały czas „wisi” mi temat „torby podwójnej mamy”, do której zabawy mnie zaprosiłaś. Ale coś nie ogarniam ostatnio „kuwety” ;P i ciągle mało czasu. Podziwiam Cię kobieto! bo ja korzystam z pomocy mamy i nie wiem jak dałabym bez niej rady.
Nie daję rady ;P mama była u mnie już 3 razy! A pewnie wiesz, że mieszka w Norwegii… Ale czym dalej w las tym lepiej ogarniam. No i niestety wspomagam się czasami bajkami, jak np.muszę uśpić Ninkę. Nie zawsze jest kolorowo, ale damy radę :)
Super rzecz, a sprawdza się? Ignaś jest cudnowy, jak na niego patrzę to przypominam sobie mojego Frania, który skończył 9 miesięcy. Pozdrawiam :)
Ignaś to taki miś do tulenia, ale męczą go kolki i czasami nawet tulenie nie pomaga ;( Cuski jest miła w dotyku, można fajnie otulić dziecko, ale na spokojny sen jeszcze musimy poczekać miesiąc (gdy skończy magiczne 3 miesiące) i kolki miną… ;-) każde dziecko lubi przytulanki, ta nie dosyć, że przyjemna to jeszcze pachnąca mamą ;-)
Ignaś piękny, tylko dlaczego napis na nim jest taki brzydki?