To jest dosyć zabawne. Myślimy o wszystkich rzeczach, które zrobimy, gdy nasze dzieci dorosną. Nie skupiamy się na tym co mamy tu i teraz. A tak niewiele czasu minie i zdamy sobie sprawę, że tęsknimy za tym jak były małe.
Nie możemy pozwolić, by dni mijały bezczynnie, podczas gdy my czekamy, aż nasze dzieci dorosną
Nadejdzie dzień, gdy nasze słowa:
„Kiedy nasze dzieci będą starsze, będziemy mogli …”
zamienią się na:
„Kiedy nasze dzieci były młodsze, byliśmy w stanie …”
Musisz poczekać, aż dzieci dorosną, by osiągnąć cel?
Jedna znajoma uświadomiła mnie słowami: „Magda my już będziemy zajęte na każdym etapie rozwoju dzieci, dlatego nie ma co odkładać marzeń i planów, tylko realizować je zanim one dorosną”.
I coś w tym jest, bo sama z roku na rok myślałam, że będzie mi lżej. A potem okazywało się, że zawsze jest COŚ JESZCZE.
Czas zawsze się znajdzie, ale łatwiej znaleźć wymówkę?
Często dodaję od Was miłe wiadomości, w stylu: „Podziwiam Cię za zapał, mam jedno dziecko i nie znajduję czasu dla siebie, a Ty dwoje i jeszcze prowadzisz bloga. Skąd masz energię?”. Odpisuję wtedy to, co teraz Wam napiszę. Chętnie skupiłabym się wyłącznie na macierzyństwie, ale mam poczucie, że nie będąc aktywną zawodowo przez kilka lat, nie będę miała do czego wracać (a o pracę trudno). To nie są wyłącznie moje ambicje, to zdrowy rozsądek. Mimo zmęczenia i wielu zarwanych nocy, z każdym rokiem jest mi łatwiej. Najgorzej jest zrobić ten pierwszy krok do realizacji naszych planów.
Nie mogę przewidzieć przyszłości, ale mam kontrolę nad tym co jest teraz, więc nie chcę żałować, że czegoś nie zrobiłam „przez dzieci”. Nie chcę by były moją wymówką. One powinny mnie i Ciebie napędzać do działania, by każda z Nas miała świadomość, że była najlepszą wersją siebie, jaką mogła być.
Dlatego jeśli masz marzenia, zamień je w cel do zrealizowania. I nie mam tu na myśli egzotycznych wakacji, a Twój plan na siebie. Nie za kilka lat, a TERAZ.
piżamka – Bohomoss| propozycje fryzur z warkoczem znajdziesz TUTAJ
- 4 kwietnia 2018
- 1 komentarz
- Te myśli
Komentarze
Jedna odpowiedź do “„Kiedy dzieci będą starsze, to…„ – no właśnie, co zrobisz?”
Mam nadzieję, że moje obecne „Kiedy będę miała dzieci…” nie zmieni się w przyszłości na „Jak moje dzieci dorosną…”. :)